czwartek, 14 lipca 2011

Czy wiesz, że... naprawa cienia

Ile razy Twój ulubiony cień do oczu pokruszył się , zasypując całą kosmetyczkę i brudząc wszystko co napotkał na swojej drodze? Pamiętasz jak było Ci smutno, że zostały resztki tego cienia i albo go wyrzucisz albo pozostawisz w wersji sypkiej? 
Czy wiesz, że... teraz takie sytuacje nie muszą spędzać Ci snu z oczu? Mam dla Ciebie prosty sposób jak naprawić rozsypany, uszkodzony cień. Szybko i łatwo! 
Powodzenia!


Krok 1:
przygotuj:

  • spirytus salicylowy ( kupisz go w aptece cena : 3 zł)
  • jedna wykałaczka
  • pipeta, lub coś czym będziesz dozować krople spirytusu
  • kawałek szmatki (10x10 cm)
  • moneta, lub coś w kształcie formy twojego cienia
  • ręcznik papierowy

tak wygląda mój uszkodzony cień z palety 180 cieni.












Krok 2:

Za pomocą wykałaczki rozdrobnij dokładnie cały cień, tak aby nie było w nim dużych kawałków.


















Krok 3:


Do rozkruszonego cienia dodawaj po parę kropli spirytusu, mieszaj wykałaczką, tak aby uzyskać jednolitą kremową masę

Odstaw w takiej formie cień na 30 min blisko otwartego okna.












Krok 4:
Po 30 min. weź szmatkę, owiń nią monetę, lub inny przedmiot o kształcie formy Twojego cienia. Mocnym zdecydowanym ruchem przyciśnij kompres do cienia, zauważysz jak nadmiar spirytusu wchłania się w szmatkę a cień jest wyprasowany. 



Krok 5:
Tak sprasowany cień pozostaw do podeschnięcia na 12 h ( jeżeli nie masz tyle czasu może być krócej) 
Jak na zdjęciu widać,  wyszło mi to całkiem nieźle - szczególnie ten jasny cień.




3 komentarze:

  1. Super :) Bardzo pomocna notka;)
    A jak zrobic to z wypiekanym cieniem pojedynczym?:( Mam piekny cien, niestety przez przypadek spadl mojej mamie i sie pokruszyl (ale nie za duzo) i mamuska wpadla na swietny pomysl zeby go jeszcze bardziej dobic ( myslac ze robi dobrze dla mnie ) i pokruszyla go calkowicie w pyl :( Myslalam ze wyjde z siebie...powaznie! :( Zwlaszcza ze te cienie sa juz na zawsze wycofane z produkcji, bo mialy jakiegos tam niby 'zlego' skladnika za duzo...a kolor jest niepowtarzalny:( CO mam zrobic...tak samo jak z tym malym cieniem?:) Prosze o odpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      co do Twojego pytania to szczerzę właśnie dla takich przypadków wymyślono tę technikę. Ja bym go naprawiła właśnie w ten sposób. Kiedyś wkurzał mnie mój sypki cień od bell bo wszędzie się rozsypywał a kolorek miał opalizująco-zielony tak więc potraktowałam go tym sposobem i mam problem z głowy - cień wciąż jest intensywny i nie stracił swojego kolorku a ja mam czysty kuferek :) Także powodzenia w naprawianiu i daj znać jak Ci poszło.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Ok napewno dam znac :) Tylko jak bede mogla to lece do sklepu po spirytus salicylowy i biore sie do dziela :)

      Usuń

Dziękuję za ten komentarz.
Proszę o kulturę wypowiedzi. Pozdrawiam i Zapraszam ponownie