wtorek, 27 marca 2012

fantazyjne kreski na wiosnę

Witajcie dziewczyny!
Wiosna za oknem pieści nas słoneczkiem i rozgrzewa nasze zmysły. Za każdym razem gdy rankiem szykuję się do pracy zastanawiam się jaki makijaż dzisiaj zrobić ? Słoneczna pogoda sprawia, że make up oka może być przerysowany gdy przesadzimy z cieniem. 
W takim razie ja postanowiłam bawić się kolorową kreską! Czarna kreska co dziennie malowana jest smutna i ciężka. W świecie mody na sezon wiosnę-lato 2012 czekają nas fasony i kolory lat 50-tych i 60-tych ,a to się bardzo dobrze składa, ponieważ kreska na oku w różnych kolorach rewelacyjnie pasuje do tych stylizacji.
Także drogie dziewczyny - ile macie w swoich kosmetyczkach cieni tyle macie pomysłów na codzienne fantazyjne kreski. 


Jak to zrobić?
Nie ma nic prostszego. Nie  musisz wydawać kolejnych pieniędzy na kolorowe eyelinery i tym samym gromadzić ogromne ich ilości. Wystarczy że masz cienie do powiek i pędzelek do eyelinera .

  1. Nałóż na całą powiekę bazę pod cienie ( ja używam ARTDECO);
  2. pokryj powiekę cielistym bazowym cieniem matowym ( np. INGLOT 353);
  3. przygotuj sobie w kieliszku  wodę oraz pędzelek do malowania kreski (ale nie typu skośno ściętego jak do brwi) ;
  4. wybierz dowolny cień lub zestaw cieni dowolnego typu ( wypiekany, sypki, pigment, matowy, perłowy, opalizujący itd)
  5. zamocz pędzelek w wodzie , odsącz nadmiar na chusteczce i nabierz wybrany cień;
  6. maluj tak jak to robisz zwykłym czarnym eyelinerem co raza dokładając cienia; 

To bardzo proste , a tak przygotowana kreska trzyma się na oku cały dzień. Jest to rewelacyjny sposób na szybki i efektowny makijaż który pasuje do wszystkiego i do każdego typu urody. 
Bawcie się kolorami na wiosnę i szalejcie z kolorowymi kreskami podkreślającymi waszą urodę i dodającymi zmysłowości oczku.



piątek, 23 marca 2012

Wojciech Cejrowski - Świeca z yerba mate

Cześć dziewczyny,
czy wiedziałyście, że Pan Wojciech Cejrowski prowadzi niewielki sklep internetowy z paroma naprawdę rewelacyjnymi perełkami ze świata natury? Ja zostałam szczęśliwą posiadaczką dwóch przecudownie pachnących produktów o nieziemskich właściwościach. 


Pierwszy z nich to Świeca z Yerba Mate.
Zniewala świeżym zapachem zielonej herbaty ( nawet wtedy gdy się nie pali) Całkowicie zmienia nastrój, jestem w niej totalnie zakochana! Zielony, intensywny i soczysty kolor potęguje uczucie relaksu. 
Najważniejsze, że jest to produkt naturalny a swój zapach zawdzięcza wyłącznie olejkom eterycznym. Nie dymi i topi się bezpiecznie do środka. Miła odmiana przy wieczornym relaksie lub domowym SPA. Szczerze polecam ponieważ ja jestem z niej bardzo zadowolona. Więcej poczytacie  na sklep kolonialny Wojciecha Cejrowskiego.



środa, 14 marca 2012

Essence STOP!

Witajcie dziewczyny,
dzisiaj krótka notka ale za to bardzo ważna. Niestety będzie smutno i pożegnalnie. Odkąd zakupiłam eyeliner w żelu z firmy essence wiele osób zwracało mi uwagę na bardzo zaczerwienione oczy. Wtedy nie skojarzyłam faktów, dlaczego tak jest. Jak już się zastanawiałam nad przyczyną tego zjawiska, to dochodziłam do wniosku, że ma to związek z klimatyzacją , ostrym światłem i zmęczeniem w pracy. Niestety sygnałów o moich czerwonych białkach były zbyt częste- zaniepokoiło mnie to. Udałam się do apteki po krople i stosowałam je regularnie. Niestety oczy zaczęły mnie boleć powodując przy tym częste bóle głowy, zmęczenie i senność. Zaniepokoiłam się! Któregoś dnia podczas wykonywania makijażu użyłam mojego starego eyelinera z Sephory i użyłam go jeszcze przez parę dni ponieważ, bardzo łatwo przychodzi mi nim malowanie kreski ( z tym od essence jest trudniej). W pracy i w domu słyszałam, że wreszcie nie mam tak przekrwionych oczu i wygląda to dużo lepiej! Hmmmm.... kropli nie używałam, ale zmieniłam eyeliner! Następnego dnia znów pomalowałam się essence i przekrwienie powróciło. 
Tak więc moje drogie dziewczyny essence mnie uczulił - teraz go nie używam i mam święty spokój z oczami. A dzięki temu mój make up wygląda dużo lepiej!  Zegnaj Eyelinerze od essence już się nie spotkamy !!!!
A czy wy zauważyłyście takie objawy u siebie?




sobota, 10 marca 2012

Dzisiejszy Look - makijaż dla rudowłosych

Witajcie,
dzisiaj makijaż skierowany jest do osób zielonookich oraz dla rudowłosych piękności ale oczywiście nie tylko.
Zieleń z złotem bardzo ładnie podbija zieloną tęczówkę oka, natomiast wszelkie fiolety, zgaszone róże i wrzosy idealnie współgrają z tym typem oka - dodając mu wyrazistości.
Dla Pań o rusych włosach taka właśnie kombinacja kolorów wspaniale komponuje się z ich odcieniem. 






czwartek, 8 marca 2012

Dzisiejszy Look - pomarańczowo - czarny

Na zakończenie dnia, dzisiejszy makijaż. 
Jest to kombinacja grafitowej-czerni , brązu, pomarańczy i opalizującej zieleni której na zdjęciu niestety nie widać aż tak dobrze. Cienie pochodzą z paletki H&M.






Rewolucyjne odkrycie XXI w świecie kosmetyki i mody!

Dziewczyny !
trafiłam na ten film na YouTube - która z nas nie przyzna mu racji? Uśmiałam się co niemiara z tej prezentacji, ale trzeba przyznać, że promowanie tego programu jako innowacyjny, rewolucyjny kosmetyk jest strzałem w dziesiątkę choć powinno się z tym walczyć! Nie ma chyba na rynku firmy kosmetycznej,  która reklamując swój produkt nie pokazuje jego efekt na modelce podrasowanej na Photoshopie - a to oszustwo.
Jednak w prowadzeniu bloga o tematyce kosmetycznej nie wyobrażam sobie umieszczania zdjęć  produktów bez wstępnej obróbki. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Wyostrzenie, dodanie światła, kontrastu, wykadrowanie czy wydobycie rzeczywistych kolorów, które aparat niestety zabiera - to podstawa! Ale czy zawsze? Na pewno nie w przypadku zdjęć prezentujących efekt danego kosmetyku. Często w czasopismach promowany jest np.: wydłużający tusz do rzęs - a na modelce widać że ma sztuczne rzęsy lub dorysowanie w programie graficznym. Albo co gorsza promują podkład a modelka jest wygładzona tak nienaturalnie ze traci wszelkie rysy twarzy.
A czy wy jak uważacie?  

Moje Kochane dziś nasz dzień!!!!

Drogie Dziewczyny!
w takim dniu jak dzisiaj jest okazja aby życzyć wam:
samych słonecznych dni,
dużo uśmiechu na co dzień -  i to bez kolejnych zmarszczek,
abyście piękniały co dnia, a w miłości rozkwitały,
Życzę wam kolejnych wspaniałych pomysłów w prowadzeniu waszych blogów,
a wszystkim odwiedzającym życzę abyście odnajdywały tutaj odpowiedzi na wasze pytania,
Jako kobiety silne i ambitne dążcie do waszych wyznaczonych celów, z gronem wspaniałych ludzi i życzliwych przyjaciół.
W zdrowiu, sile i energii pokonujcie trudy każdego dnia jak prawdziwe mistrzynie.
Tego wam i sobie życzę w dniu Kobiet


środa, 7 marca 2012

Maybelline Hydra Extreme z kolagenem

Witajcie, witajcie,
to, że jestem fanką lat 50-tych i 60-tych kto mnie zna ten wie! Styl makijażu z tamtych lat jest moim ulubionym :) Słynny PIN-up jest tak słodki i bardzo zmysłowo kobiecy - a ja właśnie uwielbiam czuć się bardzo kobieco! W poszukiwaniu podstawy do tego makijażu  - czyli czerwonej szminki w odcieniu czerwieni Chanel - obeszłam wszystkie drogerie. Jakież to proste byłoby pójść do Douglasa i po prostu zakupić szminkę od Chanel! Lecz budżet jest dość ograniczony i wydatek stu paru złotych raczej nie wchodził w grę. Tak więc zaczęło się polowanie! Wszystkich szminek jakie kupiłam nie będę wam opisywać w tym poście bo po co ? Kiedyś może powstanie wpis całego arsenału jaki posiadam.


 Teraz przedstawię wam Maybelline Hydra Extreme z kolagenem nr 535
 cena: 11,99 w promocji w Rossmann
Od producenta:
Ekstremalne, dogłębne nawilżenie. Odżywienie aż do 8 godzin. Ekstremalna, ochronna moc balsamu do ust (nawilża, zawiera alantoinę i SPF 15) -usta są aż 6 x bardziej nawilżone, błyszczące, odżywione i zabezpieczone przed pierzchnięciem. 
Idealnie gładka warstwa, SPF 15, nowatorska formuła, lekka żelowa konsystencja. 
* 24 rozkoszne kolory (od bladych różów po czerwień, fuksję i fiolet) 
* 6 x więcej nawilżenia (w porównaniu do ust bez Hydra Extreme) 
* usta nasycone najgłębszym kolorem! 


Plusy:

  • opakowanie bardzo eleganckie , trwałe i solidne;
  • szminka ma zapach kokosowy dość słodki i utrzymujący się przez cały czas;
  • kolor bardzo intensywny;
  • konsystencja kremowa , delikatna - mocno nawilżająca;
  • dobra wydajność;
  • wysoki połysk;
  • cena;
Minusy:
  • brak opisu firmy na opakowaniu - jest tylko nr i nazwa dystrybutora;
  • przy kontakcie z ciepłem ust konsystencja staje się bardzo płynna;
  • nietrwała!!! 
  • ciężko nią utrzymać jednolity kolor ust, ponieważ szybko pojawiają się smugi nawet podczas mówienia;
  • przy użyciu pędzelka do ust - ta szminka ślizga się po nich utrudniając dokładne wypełnienie
Czy jestem z niej zadowolona? pod względem nawilżenia - TAK. Pod względem trwałości - NIE. Mimo to wracam do niej i bawię się w poprawianie ust co 30 min ponieważ ten kolor, zapach i nawilżenie są uzależniające.  Myślę że za ta cenę wiele innych kolorów jaśniejszy byłoby świetnym rozwiązaniem dla dziewczyn borykających się z przesuszeniem ust na co  dzień. Mam zamiar zakupić inne odcienie - bardziej do makijażu dziennego dlatego w takiej cenie dam jej jeszcze szansę :)
A jak wam się podoba czerwień na ustach ? Może macie w swoich zbiorach tę pomadkę ? Chętnie poznam wasze zdanie na jej temat .
Pozdrawiam

wtorek, 6 marca 2012

LancrOne przedstawia nową kolekcję...

"LancrOne przedstawia nową kolekcję pędzli do makijażu. Pędzle w tym zestawie charakteryzują się wysokiej jakości włosiem, stworzonym specjalnie z myślą o aplikacji kosmetyków mineralnych."
 Zakupiłam Ten zestaw przez Allegro w cenie 27,00 zł. Mój cel by mieć te pędzle był prosty -  mieć wszystkie potrzebne i niezbędne kosmetyki w małym opakowaniu ale za to w dużym wyposażeniu. Z zestawu jestem zadowolona jak z żadnego innego! Opakowanie jest małe, poręczne i bardzo gustowne. Posiada wygodną kieszeń na drobne kosmetyki ( tj: eyeliner, szminka, róż, mini tusz, kredka ) oraz mocne zapięcie. Pędzle są przeznaczone do nakładania kosmetyków mineralnych ale ja je używam do codziennego makijażu - nie mineralnego. 
Jakość pędzli jest fenomenalna! Są bardzo miękkie , starannie wykonane, nie osypuje się z nich włosie. Na zdjęciach są już po pierwszym praniu i kompletnie nic im się nie stało - co więcej pędzle do pudru i różu zrobiły się puchate i bardzo ładnie rozprowadzają kosmetyki.
Kolejną ich zaletą jest to, że producent umieścił na nich szerokie metalowe spojenie, które uniemożliwia dostanie się wody do drewnianego trzonka w trakcie prania.
Zastrzeżenia miałam do zapachu , który od nowości był bardzo intensywny (podobny do amoniaku) na szczęście po pierwszym praniu znikną na zawsze :)
Ten zestaw miał mi służyć jako kosmetyczka do poprawienia makijażu w trakcie dnia - a wyszło na to, że używam go cały czas! Nie straszne mi są jego małe rozmiary - to nawet ma swoje zalety w precyzyjnym makijażu!
Z ręką na sercu szczerze polecam wszystkim ten zakup. Jest nie do zastąpienia !
Gdzie go kupić ? np. TUTAJ NA WIZAŻYŚCI.pl

Pędzel nr1  
"POWDER BRUSH" pędzel do nanoszenia pudru sypkiego, prasowanego lub brązującego, wykonany z naturalnego włosia wiewiórki, ułożony owalnie i parabolicznie, co pozwala na równomierne nałożenie pudru. 

Pędzel nr2  
"BLUSH BRUSH" pędzel do różu, wykonany z naturalnego włosia wiewiórki najwyższej jakości

Pędzel nr3  
"TAPERED BLENDING BRUSH" pędzel o okrągłym przekroju, wykonany z włosia mieszanego sobola i kucyka, idealny do mieszania kolorów.
Pędzel nr4 
"FLUFF BRUSH" pędzel do nakładania cieni, płaski, ułożony owalnie wykonany z naturalnego włosia mieszanego sobola i kucyka, włosie miękkie, sprężyste i delikatne.
Pędzel nr5  
"SMALL ANGLE BRUSH" sprężysty pędzel do cieniowania, przystosowany do konsystencji zarówno suchych i mokrych. Wykonany z syntetycznego włosia najwyższej jakości.
Pędzel nr6  
"RETRACTABLE LIP BRUSH" sprężysty pędzel z zatemperowaną końcówką, przeznaczony do makijażu ust, wykonany z syntetycznego włosia. 
Pędzel nr7  
"LASH BRUSH" spiralka do tuszowania rzęs i brwi, nylonowa.
Pędzelki osadzone są na drewnianych trzonkach, wykonane z naturalnego i syntetycznego włosia.


Długość pędzli od 11 cm do 13 cm.
Zestaw w eleganckim zapinanym etui z dodatkową zasuwana kieszonką na przybory

poniedziałek, 5 marca 2012

GROUPON na kosmetyki :)

Witajcie!
buszując po necie natknęłam się na szereg bardzo fajnych ofert kupna kosmetyków w bardzo niskich cenach - jeżeli miałyście właśnie zamiar uzupełnić swoje kosmetyczki to warto zajrzeć właśnie na poniższe linki : 
  • 49 zł za groupon wart 100 zł na dowolne kosmetyki Maybelline – mascary, podkłady, lakiery, szminki i więcej na Ezebra.pl – ponad 180 produktów TUTAJ

  • Od 59 zł: 1, 2 lub 3 wzmacniające naturalne odżywki kolagenowe do rzęs Beauty Rrior z przesyłką (do -72%) TUTAJ
  • 37zł zamiast 64zł Artdeco magic brush mascara 01 wydłużający tusz do rzęs TUTAJ

UDANYCH ZAKUPÓW!!!!

Golden Rose - jeszcze czując klimat karnawału

Witajcie dziewczyny,
tym razem post poświęcam mojemu ulubionemu eyelinerowi 
Golden Rose, Extreme Sparkle Eyeliner.


Od producenta: 
Tusz do kresek o iskrzących brylantowo odcieniach. Nadaje spojrzeniu bajeczny, czarujący wygląd. Sprawia, że oczy stają się wyraziste i błyszczące. Perfekcyjnie skomponowana kolekcja kolorów daje możliwość wyboru kosmetyku odpowiedniego zarówno na dzień, jaki i na wieczór.
cena: ok 10 zł w Astorze

Moja opinia:
Zakupiłam ten produkt całkiem przypadkiem w styczniu. Moim zamiarem było aby idąc na zabawę karnawałową , móc zabłysnąć makijażem.  Golden Rose, Extreme Sparkle Eyeliner nr 03. to łososiowo-różowy płynny żel z drobinkami wielokolorowego brokatu. Bardzo subtelny i delikatny eyeliner, który na podłożu cielistym iskrzy lekko dając bazę kreski w kolorze blady przeźroczysty róż.
Jego intensywność wzrasta wraz ze zmianą tła. Ja osobiście uwielbiam stosować go na czarny eyeliner, który wzmacnia odbijanie się światła od brokatu i nadaje mu złoto-zielony odcień.






Łatwość aplikacji jest niesamowicie prosta dzięki długiemu pędzelkowi i smukłemu trzonkowi. Sama konsystencja jest dość rzadka ale nie rozlewająca się. Na oczku
bardzo fajnie zasycha w parę sekund. 
Co do trwałości to powiem tyle, że jest ona zadowalająca ale nie rewelacyjna. Brokat się nie osypuje, nie kruszy ale po całonocnej imprezie porostu znika. 
Delikatność tego kosmetyku sprawia, że można go śmiało używać w połączeniu z makijażem dziennym  a przy tym nie daje wrażenia "choinki na oczach".Gama kolorystyczna tych kosmetyków jest bardzo duża, sama miałam mały problem, który wybrać do testowania!






Mam nadzieję w najbliższym czasie zaprezentować wam go w jednym z moich makijaży - tak abyście widziały jak można podkreślić oczko za pomocą takiego eyelinera. Jestem również ciekawa czy miałyście już do czynienia z tym produktem ? i czy ten post pozwolił wam na bliższe zaznajomienie się z nim? Piszcie!
Serdecznie Pozdrawiam wszystkie czytelniczki i czytelników :)

niedziela, 4 marca 2012

MANHATTAN zaskakuje jakością

Witajcie Dziewczyny!
Zgodnie z tym jak obiecałam przyszła pora na pierwszą recenzję.


Manhattan Soft Compact Powder (Puder prasowany) transparentny
Od producenta: Delikatna struktura pudru ułatwia jego równomierne rozprowadzanie. Nadaje cerze świeży, jedwabisto - matowy wygląd. Witamina E pielęgnuje i chroni przed utratą wilgoci. Doskonały do drobnych korekt i odświeżania makijażu. Przetestowany dermatologicznie. Dostępny w 8 odcieniach.


Moja Opinia:
Używam tego pudru od 1,5 miesiąca. Zużycia prawie nie widać a jest obecny w moim codziennym makijażu. Kupiłam go w Rossmannie jako tymczasowy zamiennik mojego ukochanego pudru sypkiego IsaDora Perfect Loose Powder. Nie sądziłam, że będzie aż tak dobry i zostanę przy nim na dobre.
Jego zalety to:

  • jest całkowicie transparentny;
  • nie bieli twarzy;
  • bardzo lekki;
  • delikatnie kryje;
  • matowi skórę na ok. 8 h ( z kremem matującym nawet 12 h )
  • nie zatyka porów - czyli do cery tłustej i mieszanej jest bardzo dobry;
  • nie utlenia się (czyli nie ciemnieje i nie zostawia smug)
  • nie wysusza skóry;
  • nie kruszy się na twarzy;
  • bardzo ważne ,że nie podkreśla suchych skórek;
  • wyraźnie utrwal makijaż;
  • posiada wygodną szufladkę z gąbeczką która może służyć jako schowek na ulubiony cień;
  • niesamowicie tani - tylko 20,00 zł .
Wady? hmm... to bardzo dziwne ale takich nie znalazłam. Szczerze polecam wypróbować tego  pudru i na własnej skórze przekonać się, że jest tak dobry jak o nim piszę. Mnie zaskoczył już za pierwszym razem i postanowiłam, że znajdzie stałe miejsce w moim kuferku. Jeżeli miałyście z nim już do czynienia i macie na jego temat swoje zdanie - to piszcie ! Wszystkie wasze komentarze są dla mnie bardzo ważne i miłe.


Po długiej przerwie - wracam !

Witam dziewczyny,
po miesięcznej nieobecności wracam z koszykiem pełnym nowych kosmetyków, które chętnie wam zrecenzuję. Będą kosmetyki wam znane z drogerii lub ze stron internetowych ale za to nowe w moim kuferku. Postaram się codziennie wrzucać nowy post tak aby nadrobić swoją nieobecność w lutym :) 
Posty będą poświęcone kosmetykom do :
-  włosów;
- twarzy;
- ciała;
- oraz coś dla ducha :)
Produkty Firm które będę chciała wam zrecenzować to:
- MANHATTAN;
-Oriflame;
- essence;
- wibo;
- e.l.f;
- EVELINE;
- L'OREAL;
- Golden Rose;
- LancrOne;
- Wojciech Cejrowski;
- Pierre Renre;
- Garniere