sobota, 1 października 2011

One śpią z Tobą

O co chodzi? Zaraz się dowiesz. Ale najpierw opowie Ci moją historię. Jakiś czas temu mój prawy policzek pokrył się niezliczona ilością drobnych zaskórników oraz czegoś na styl liszaja. Nie trudno zgadnąć,że trochę się podłamałam wykonując makijaż widząc co się dzieje z moją twarzą. Pierwsza myśl - coś nie tak robię! Więc:

  • prałam pędzle co dwa dni
  • przed nałożeniem kremu myłam bardzo dokładnie ręce
  • robiłam sobie peeling enzymatyczny
  • nałożyłam maseczkę 
  • sprawdziłam datę ważności podkładu , kremu, bazy , pudru, bronzera i różu 
  • częściej spinałam włosy w pracy
  • starałam się kontrolować aby nie dotykać twarzy dłońmi 
  • sprawdziłam, które nowe  kosmetyki ostatnio używałam 
I tak to trwało tydzień i nic się nie poprawiało. Szczerze myślałam,że mam albo uczulenie na produkty spożywcze albo uczula mnie jakiś kosmetyk. Ale jaki? musiałabym eliminować każdy po kolei. I wtedy przyjrzałam się temu paskustwu dokładniej i zastanowiło mnie dlaczego taki stan utrzymuje się ciągłe w tym samym miejscu a nie występuje w innych częściach twarzy lub ciała? I dlaczego rano wygląda to dużo gorzej niż wieczorem, czy za dnia? Wykryłam co jest przyczyną! 
Nawet nie podejrzewałyście tego- poszewka od poduszki! Tak, tak to ona była nośnikiem całego tego bałaganu na mojej twarzy. Ale jak do tego doszło? 
Wina jest tak naprawdę moja i przyznaję się bez bicia.
Często robię peeling enzymatyczny na noc i zmywam go rano. Śpiąc w nim wycieram kosmetyk w poszewkę, dodatkowo następnego dnia kremuje wieczorem twarz i także kolejna dawka ląduje na poszewce. I po 7 dniach, mam tam całe zaprzyjaźnione grono bakterii, roztoczy i martwego naskórka.(Także dokarmiam zwierzątka swoim kosztem :P)  Teraz zanim położę się spać  z  peelingiem kładę na poduszkę czysty ręcznik. Skóra wróciła bardzo szybko do swojego zdrowego stanu. 

Tak więc dziewczyny ku przestrodze - jeżeli zauważyłyście, że nagminnie powstają wam wypryski w tych samych miejscach, przestudiujcie punkty, które wyszczególniłam na początku i zadbajcie o częściej zmienianą poszewkę na poduszce . Dobranoc 


1 komentarz:

  1. Masz rację. Ja chyba nigdy nie wpadłabym na to, że może to być od poduszki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za ten komentarz.
Proszę o kulturę wypowiedzi. Pozdrawiam i Zapraszam ponownie