dzisiejszy post jest bardzo ważny, ponieważ odnosi się do intymniej sprawy z jaką boryka się niemal co druga kobieta depilująca nogi i okolice bikini za pomocą maszynki.
Pamiętacie ile razy zdążyła wam się wstydliwa sytuacja gdy po goleniu miałyście te okropne zaczerwienienia , krostki i pieczenie, a własnie mięłyście wyjść na basen lub spędzić upojna noc ze swoim chłopakiem ?
Dzisiaj mam nadzieje, że wielu z was pomogę pożegnać się z tym problemem.
I tym razem warto zajrzeć do męskiej kosmetyczki.
- maszynka jednorazowa- pamiętaj po jednym jej użyciu wyrzuć ją do kosza. Używaj tylko maszynek z ruchomą główką, odpowiednio wyprofilowane i z paskiem nawilżającym.
- Maszynka z wymiennymi ostrzami- jest dużo bardziej precyzyjna od jednorazówki. Do tego równie higieniczna ponieważ jej ostrza są pokryte srebrem, które ma właściwości bakteriobójcze.
- łagodny Żel do golenia NIVEA- jest to żel przeznaczony dla mężczyzn. Lecz tym razem wypróbuj go Ty. Ma właściwości łagodzące podrażnienia po goleniu, oraz jego konsystencja ułatwia poślizg maszynki.TUTAJ
- Nivea łagodzący balsam po goleniu- balsam po goleniu jest niezbędny dla zachowania odpowiedniego nawilżenia skóry oraz ochrony przed bakteriami, dodatkowo łagodzi podrażnienia pozostawione przez noże od maszynki. Dostępny także bezzapachowy.TUTAJ
- Golenie tylko w trakcie lub bezpośrednio po kąpieli- dlaczego? ponieważ skóra jest rozmiękczona, rozgrzana i oczyszczona. Włoski na skórze stają się miększe i dzięki temu podczas depilacji nie szarpią skóry.
- Maść z wit. A - smarowanie tą maścią pomaga regenerować uszkodzony naskórek oraz łagodzi podrażnienia. Niestety latem nie można powinno się tego specyfiku używać w miejscach wystawionych na działanie słoneczne. Za to jesienią , zimą, i wczesna wiosna bardzo dobrze działa na naszą podrażniona goleniem skórę.
Jeżeli uważasz, że kosmetyki przeznaczone do golenia i pielęgnacji dla mężczyzn nie nadają się dla skóry kobiety, to wypróbuj tych 6 punktów, które wypisałam a zmienisz zdanie raz na zawsze.
A jaki krem nawilżający poradzisz?
OdpowiedzUsuń