środa, 7 grudnia 2011

Zestaw świąteczny Rimmel Efekt WOW

Witam,
dzisiaj przyszła pora na recenzję świątecznego zestawu stworzonego przez firmę Rimmel.Na ten zakup zdecydowałam się przy okazji zakupów w Rossmannie i była to decyzja w stylu " dwa w cenie 17,99 dlaczego by nie kupić ?" Od raz zaznaczam,że nie przepadam za firmą Rimmel - wręcz zawiodła mnie za każdym razem gdy miałam z nią styczność. Tak więc pomyślałam, że tak niską cenę mogę zainwestować na rzecz dwóch nowych tuszy.
 W zestaw wchodzą tusze:

  • Extra Super Lash - niebieski
  • Extra WOW Lash - czarny


Pierwszy, który przetestowałam  to Extra Super Lash (niebieski). Opakowanie solidne, ładnie wykonane. Tusz ma rzadką i lekką konsystencję. Szczoteczka nie należy do najlepszych, raczej powiedziałabym, że jest to opcja najprostsza z włoskami skręconymi spiralnie. Moim zdaniem dozownik za dużo dawkuje tuszu przez co przy malowaniu jest to bardzo kłopotliwe. Lekko wydłuża, ale nie jest to spektakularny efekt, za to nadaje się do wykończenia fantazyjnych lub letnich makijaży. Trwałość tego tuszu na rzęsach jest średnia. Demakijaż jest niewiarygodnie szybki. 
Podsumowując:
Ten tusz to żadna rewelacja - raczej wersja dla nastolatek. Nie kupiłabym go gdyby nie ta promocja ponieważ praktycznie oprócz koloru i podkreślenia rzęs nie robi absolutnie nic więcej. Zapewne użyję go tylko do makijaży na sesjach zdjęciowych lub w czasie zbliżającego się karnawału. Mimo niskiej jakości tuszu, efekt kolorystyczny jest ładny.

Drugi to Extra WOW Lash (czarny). Opakowanie dokładnie takie samo jak w Extra Super Lash. Konsystencja jest gęsta. Szczoteczkę wykonano z włosia uformowanego w X, taki kształt ułatwia uzyskanie wydłużenia rzęs oraz ich podkręcenia. Z dozownikiem nie ma  problemu ponieważ  spirala jest większa i tusz osadza się na niej w mniejszych ilościach. Nazwa maskary sugeruje Efekt WOW! lecz aż takowego nie zapewniła na moich króciutkich rzęsach. Jednak produkt jest przeznaczony dla osób, które posiadają  naturalnie długie rzęsy i chciałyby je ładnie podkreślić i lekko wydłużyć. 
Podsumowując:
Nie jestem rozczarowana tą maskara - gdyż tak jak wcześniej pisałam ta firma nigdy niczym mnie nie zachwyciła. Mimo wszystko tusz będę używać raz na jakiś czas, ze względu na jego trwałość i naturalny efekt rzęs. 

Jak podoba wam się efekt jaki dają te tusze? Może macie inne o nich zdanie? 

5 komentarzy:

  1. Polecam bardzo L'Oréal - Volume Million Lashes. pierwszy tusz ktory wydluza, podkreca i nie skleja rzes, super szczoteczka, jedyny zarzut to to, ze wersje niebieski czy zielony sa malo wyrazne. kolor widac dopiero pod swiatlo lub gdy ladnie sloneczko swieci. Opakowanie eleganckie... A co sadzi specjalistka?

    OdpowiedzUsuń
  2. L'Oréal - Volume Million Lashes tego tuszu nie miałam okazji wypróbować. Wiele dobrego o nim czytałam ale jeszcze po niego nie sięgnęłam. Może w przyszłości go zakupie i opisze na blogu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kupiłam ten zestaw jeszcze jak był w promocji za 14,99. Wypróbowałam na razie wersję niebieską. Można nią uzyskać delikatne podkreślenie rzęs, ale też dobre uniesienie i lekkie pogrubienie przy kolejnych warstwach. Chociaż podejrzewam, że i tak wiele zależy od tego jakie mamy naturalne rzęsy, więc nie należy spodziewać się efektu WOW przy krótkich włoskach. Polubiłam ją i zastanawiam się nad używaniem jej na co dzień :) W sumie to dla niej kupiłam zestaw :)
    Co do czarnej - waham się czy otwierać ją teraz, jeżeli mam jeszcze 6 innych mascar do wykończenia ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście tusze z rimmel uważam za tanie i dobre. Nie robią nie wiadomo jakich efektów, ale z drugiej strony też nie robią "krzywdy".
    Widziałam ten zestaw w Rossmannie, już miałam kupić, ale opamiętałam się. I dobrze, bo myślałam, że oba tusze są czarne. Niebieski do niczego by mi się nie przydał, chociaż bardzo ładny ma kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ogólnie nie lubię niebieskich tuszy do rzęs, jakoś nie przypadły mi do gustu
    miałam kupić ten zestaw z koleżanką na spółkę, tak jak Mallene myślałyśmy,że oba są czarne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za ten komentarz.
Proszę o kulturę wypowiedzi. Pozdrawiam i Zapraszam ponownie